Bill Hicks

the sign of intelligence is that you are constantly wondering. idiots are always dead sure about every damn thing.




Dienstag, 4. Juli 2017

Karuzela gna, w głośnikach wciąż muzyka gra 
Czuję, jak w jej takt kołyszę się cała 
I raz, i dwa, i trzy, i w górę serca, wielki cis 
Czujność śpi, trochę mdli, jak szarlotka z rana 

Co mi, Panie, dasz w ten niepewny czas? 
Jakie słowa ukołyszą moją duszę, moją przyszłość na tę resztę lat? 
Kilka starych szmat, bym na tyłku siadł 
I czy warto, czy nie warto, mocną wódę leję w gardło, by ukoić żal 

Co tam nagi brzuch i w górę połatany ciuch 
Czuję ten wiatru pęd, że głowa odpada 
I raz i dwa i trzy i wcale nie jest zimno mi 
Z góry pluć, gumę żuć, tu wszystko wypada

Co mi, Panie, dasz w ten niepewny czas? 
Jakie słowa ukołyszą moją duszę, moją przyszłość na tę resztę lat? 
Kilka starych szmat, bym na tyłku siadł 
I czy warto, czy nie warto, mocną wódę leję w gardło, by ukoić żal 

Keine Kommentare:

Kommentar veröffentlichen